Zanim były prezydent USA Donald Trump przegrał wybory w listopadzie ubiegłego roku, był już w trakcie śledztwa w sprawie jego transakcji finansowych w Nowym Jorku oraz procesów sądowych związanych z oskarżeniami o nadużycia seksualne i napaść. Ale odkąd przegrał wybory, jego działania w dniach i tygodniach poprzedzających jego ostatni dzień urzędowania potencjalnie doprowadziły do eskalacji jego problemów prawnych. Chociaż niektórzy eksperci prawni uważają to za mało prawdopodobne, możliwe jest, że Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych mógłby zbadać, czy Trump ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność prawną za zamieszki na Kapitolu 6 stycznia, w wyniku których zginęło pięć osób, w tym jeden policjant. Atak ten wywołał już co najmniej jeden głośny pozew, zainicjowany przez kongresmena Demokratów, Benniego Thompsona z Mississippi, który twierdzi, że Trump, jego osobisty prawnik Rudy Giuliani i dwie skrajnie prawicowe grupy spiskowali w celu wzniecenia zamieszek. Tymczasem Trump stoi w obliczu prawnej kontroli swoich manewrów zmierzających do unieważnienia wyników wyborów w stanie Georgia. Oto spojrzenie na potencjalne skutki prawne dla Trumpa. Zamieszki na Kapitolu Podczas procesu Senatu o impeachment, menedżerowie Domu Demokratycznego argumentowali, że powtarzane i gruntownie obalane twierdzenia Trumpa, że powszechne oszustwa wyborcze uniemożliwiają mu ponowny wybór, a jego komentarze szczególnie podczas wiecu w Waszyngtonie 6 stycznia, w którym zapytał jego zwolennicy, by „walczyć jak diabli”, zaogniali i podburzali tłum do zejścia na Kapitol z gwałtownymi intencjami, gdy prawodawcy byli w trakcie głosowania w celu potwierdzenia wyborów. Słowa Trumpa, według Randalla D.Eliasona, byłego prokuratora federalnego, mogą naruszać prawa federalne, w tym zakaz pomagania w buncie, za który grozi kara maksymalnego więzienia do 10 lat, i spiskowanie z innymi, aby zapobiec egzekwowaniu prawa , który wzywa do 20 lat więzienia, napisał Eliason w artykule Washington Post w zeszłym miesiącu. Na początku galerii obrazów Na końcu strumienia zdjęć Udowodnienie winy Trumpa może być nie lada wyzwaniem, twierdzą eksperci prawni. Na przykład, jeśli chodzi o zarzut podburzania, Trump może być chroniony na mocy pierwszej poprawki. Decyzja Sądu Najwyższego z 1969 r., Brandenburg vs. Ohio, stwierdziła, że prokuratorzy muszą udowodnić, że przemówienie ma na celu podżeganie do „nieuchronnego działania bezprawnego” i musi być prawdopodobne, że wystąpi z tym pozwem. „Myślę, że jego wina kryminalna jest bardzo niska” – powiedział Alan Rozenshtein, profesor prawa na University of Minnesota i były doradca prawny w Departamencie Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z prawem amerykańskim, pierwszą poprawką, bardzo, bardzo, bardzo trudno jest postawić zarzut karny na podstawie przemówienia. ”OBEJRZYJ | Lider mniejszości w Senacie Mitch McConnell bardzo krytycznie odnosi się do Trumpa pomimo głosowania za uniewinnieniem: Mitch McConnell, czołowy republikanin w Senacie, skrytykował Donalda Trumpa w sobotę za atak na Kapitol z 6 stycznia, ale bronił swojego głosu, aby uniewinnić go podczas procesu o impeachment.2:49 Obrona Trumpa prawdopodobnie argumentowałby, podobnie jak podczas procesu o impeachment, że z pewnością nigdy nie miał na myśli za przemoc i że powiedział swoim zwolennikom, aby maszerowali na Kapitol „pokojowo i patriotycznie” – powiedział Garrett Epps, emerytowany profesor prawa na Uniwersytecie w Baltimore. Paul Smith, prawnik z siedzibą w Waszyngtonie, który argumentował za liberalnymi sprawami w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych, powiedział, że sprawa Brandenburgii sugeruje, że przemówienie Trumpa jest chronione konstytucyjnie. „Gdyby był tam z megafonem na zewnętrznym dziedzińcu Kapitolu i zachęcał ludzi do naładowania okien, wybicia ich i zabrania Zakładnik Kongresu, w takiej sytuacji byłby odpowiedzialny za to, co zrobił tłum ”- powiedział Smith w zeszłym miesiącu Reuterowi. Konspiracja Pozew złożony w tym tygodniu przez przedstawiciela Benniego Thompsona, który wymienia Trumpa i Giulianiego, obejmuje również Proud Boys, skrajnie prawicową organizację, która została niedawno sklasyfikowana jako grupa terrorystyczna w Kanadzie, oraz bojówki antyrządowe znane jako Strażnicy Przysięgi. Twierdzi, że „powstanie było wynikiem starannie zaaranżowanego planu Trumpa, Giulianiego i grup ekstremistycznych, takich jak Strażnicy Przysięgi i Dumni Chłopcy, których wspólnym celem było zastraszanie, nękanie i groźby zaprzestania certyfikacji kolegium elektorów ”. John Banzhaf, profesor prawa z George Washington University, powiedział, że powód będzie musiał udowodnić, że Trump spiskował z tymi grupami, co jest trudnym zadaniem. Powiedział, że aby udowodnić spisek, nie trzeba koniecznie pokazywać dwóm osobom, które spotkały się przez telefon lub e-mail, albo usiadły razem i powiedziały: „Hej, zróbmy to”. Ale w tym przypadku musiałbyś wykazać jakiś rodzaj współpracy lub wysiłku między Trumpem a jedną lub obiema grupami wymienionymi w pozwie, powiedział. „To może być trudne do udowodnienia”. Dążenie do oskarżenia O tym, czy Departament Sprawiedliwości podejmie federalne postępowanie karne przeciwko Trumpowi, może ostatecznie zdecydować nowy prokurator generalny Merrick Garland. Demokrata Jamie Raskin, główny menedżer ds. Impeachmentu z Izby Reprezentantów, przemawia do Senatu USA na początku drugiego procesu o impeachment Trumpa. (Senat USA TV Reuters) „Fascynujące będzie zobaczyć, jak nowy Departament Sprawiedliwości sobie z tym poradzi. Nie jest to kwestia, której jakakolwiek nowa administracja szczególnie chciałaby mieć w swojej skrzynce odbiorczej” – powiedział Epps. Rozenshtein powiedział, że prokuratorzy federalni są zazwyczaj ostrożni i zwykle nie wnoszą spraw, o których nie są przekonani, że mogą wygrać, zwłaszcza w niezwykle głośnych i bezprecedensowych sytuacjach, takich jak ta. Akcja cywilna polegająca na śmierci bezprawnej Istnieje również możliwość, że Trump mógłby stanąć w obliczu pozwów cywilnych od każdego, kto został ranny w zamieszkach 6 stycznia, a członkowie rodziny zabitego policjanta mogliby pozwać byłego prezydenta za bezprawną śmierć. OBEJRZYJ | Funkcjonariusze obezwładnieni przez uczestników zamieszek w nowo wydanym policyjnym nagraniu audio: Nigdy wcześniej nie słyszany dźwięk policyjnych komunikatów z 6 stycznia odtwarzany podczas procesu Trumpa o oskarżenie mówi, że policja twierdzi, że jest uderzana butelkami i kamieniami oraz że została pokonana. 2:22 „Sztuczka po stronie powoda polega na udowodnieniu związku przyczynowego. Jest bardziej prawdopodobne, że Trump, jego działania, spowodowały i przyczyniły się do tych obrażeń. Gdyby nie powiedział X, to Y by się nie wydarzyło”. powiedziała Virginia Vile Tehrani, adwokat z siedzibą w Maryland. Sukces będzie jednak tak naprawdę zależał od tego, jak zostaną sformułowane skargi, powiedziała. „Będą musieli być bardzo, bardzo konkretni. Będą musieli wysuwać właściwe twierdzenia. Będą musieli argumentować, że istnieje związek przyczynowy, a oto rzeczy, które go spowodowały”. OBEJRZYJ | Wiceprezydent Mike Pence zostaje wyprowadzony z sali Senatu podczas zamieszek 6 stycznia: na nagraniu z monitoringu pokazanym w środę podczas procesu o impeachment Donalda Trumpa, ówczesny wiceprezydent Mike Pence jest szybko zabrany z sali Senatu 6 stycznia, jak uczestnicy zamieszek naruszają Kapitol Stanów Zjednoczonych. 0:49 Trump mógłby być chroniony przed postępowaniem cywilnym na podstawie sprawy Sądu Najwyższego z 1982 r., Nixon przeciwko Fitzgerald, w której ustalono, że były prezydent jest uprawniony do całkowitego zwolnienia z odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie jego oficjalnych aktów. „Wtedy pojawiło się pytanie, kiedy brał udział w tym zgromadzeniu… czy działał w ramach swoich obowiązków prezydenta?” Powiedział Banzhaf. „Czy wyszedł poza to i zachowywał się bardziej jako osoba, która chciała pozostać na stanowisku? To z pewnością byłby problem”. Georgia Banzhaf powiedział, że wierzy, iż były prezydent jest winny przestępstwa za rozmowę telefoniczną 2 stycznia z sekretarzem stanu Gruzji Bradem Raffenspergerem. Podczas rozmowy, której nagranie zostało pozyskane i opublikowane przez Washington Post, Trump powtórzył swoje zdyskredytowane twierdzenia o fałszowaniu wyborów i poprosił Raffenspergera o „znalezienie” wystarczającej liczby głosów, aby odwrócić wąskie zwycięstwo Joe Bidena w stanie. Trump zdawał się również sugerować, że Raffensperger i Ryan Germany, sekretarz radcy prawnego, mogą ponieść odpowiedzialność karną, jeśli nie znajdą tysięcy kart do głosowania w hrabstwie Fulton, które, jak twierdził, bez dowodów zostały nielegalnie zniszczone. W rozmowie telefonicznej między sekretarzem stanu Gruzji Bradem Raffenspergerem a Trumpem 2 stycznia, której nagranie ukazało się w Washington Post, Trump wielokrotnie zachęcał Raffenspergera do zmiany wyników stanu w wyborach prezydenckich. (John Bazemore The Associated Press) W rzeczywistości Banzhaf złożył skargę do Raffenspergera, twierdząc, że Trump złamał stanowe prawo wyborcze, spiskując w celu ingerencji w wybory, i oskarżył go o nagabywanie i celową ingerencję w obowiązki wyborcze. Wcześniej w tym tygodniu prokuratura w Gruzji potwierdziła, że wszczęła śledztwo w sprawie „prób wpłynięcia” na wynik ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych w USA, chociaż nie wymieniła konkretnie Trumpa. Clark Cunningham, profesor prawa na Georgia State University, powiedział, że z jego punktu widzenia, na podstawie samego zapisu rozmowy telefonicznej, istnieje potencjalnie „otwarta i zamknięta” sprawa. „Mamy kasetę i transkrypcję. A Trump przyznał, że jest autentyczna” – powiedział. „Wzorzec, który przewija się przez transkrypcję, a mianowicie, że on pyta, w zasadzie nakłania go do oszustw wyborczych i w pewnym sensie wplata je w groźby”. Jednak, jak poinformował w zeszłym miesiącu Alexander Panetta z CBC, stan umysłu Trumpa może być kluczowy w każdym takim przypadku, w tym, czy świadomie i umyślnie zachęcał do oszustwa wyborczego. Rick Hasen z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine, znany ekspert od amerykańskiego prawa wyborczego, powiedział, że oskarżenie może być dalekie z powodu wyzwania, jakim jest udowodnienie, że Trump rzeczywiście myślał, że popełnił przestępstwo. I, jak zauważył Epps, pytanie brzmi również, czy lokalny prokurator okręgowy będzie chciał ścigać byłego prezydenta przeciwko temu, co prawdopodobnie będzie sprzeciwem rządu stanowego.