Niedzielny mecz pomiędzy Bostonem a Miami został przełożony z powodu obaw dotyczących poszukiwania kontaktów w Heat, poinformowała The Associated Press osoba zaznajomiona z sytuacją. Celtics byliby bez siedmiu graczy na mecz zgodnie z protokołami BHP NBA dotyczącymi postępowania w przypadku COVID-19, wszyscy z nich wykluczyli wcześniej w niedzielę – wraz z dwoma innymi z powodu kontuzji. To oznaczałoby, że Boston miałby tylko ośmiu dostępnych graczy, minimum ligowe. Sytuacja stała się bardziej złożona, gdy zespoły zbliżyły się do planowanej godziny 19:00 ET. Heat wykluczyło Avery’ego Bradleya z powodu tych samych protokołów, a zespół przechodził przez śledzenie kontaktów, aby sprawdzić, czy ktokolwiek inny nie byłby uprawniony do gry. Ten proces wciąż trwał w niedzielne popołudnie i biorąc pod uwagę niepewność – czy Heat będzie musiał uznać wielu graczy za wykluczonych, czy nie – podjęto decyzję o przełożeniu gry, według osoby, która rozmawiała z AP pod warunkiem zachowania anonimowości, zespoły ani liga publicznie ogłosiły odroczenie. To drugi mecz w NBA przełożony w tym sezonie. Mecz między Oklahoma City i Houston został przełożony 23 grudnia, ponieważ Rockets nie miał wystarczającej liczby kwalifikujących się graczy do gry – trzech zwróciło testy, które były pozytywne lub niejednoznaczne dla koronawirusa, czterech innych zostało poddanych kwarantannie, James Harden był niedostępny do naruszenia protokoły i inny zawodnik odpadł z kontuzji. To opuściło Houston z siedmioma graczami. W niedzielę Celtics wykluczyli Jaylen Brown, Javonte Green, Semi Ojeleye, Jayson Tatum, Tristan Thompson, Grant Williams i Robert Williams z powodu protokołów. To najwięcej, jak dotąd w tym sezonie z powodu problemów związanych z wirusami w jakimkolwiek zespole, ale niekoniecznie oznacza to, że którykolwiek z Celtics uzyskał wynik pozytywny.